Zastanawialiście się, co się dzieje z dziełami, których autorów nie znamy? Dotyczą ich prawa autorskie, jednak brak osoby, która mogłaby nimi rozporządzać.

Problem ten dotyczy wielu dzieł, chociażby powstałych w czasach PRL-u, gdy twórcy decydowali się na anonimowość, bojąc się restrykcji. Nie jest to więc nowe zagadnienie, jednak do dzisiaj nie zostało jednoznacznie rozstrzygnięte. Na chwilę obecną dystrybucja dzieł osieroconych jest problematyczna, ponieważ brak ich dysponentów, a jednocześnie nie przewidziano dla nich oddzielnych regulacji odnośnie praw autorskich.

prawo

Na szczęście Unia Europejska dostrzega to zagadnienie. Rozmowy mające na celu udostępnienie ludziom dzieł osieroconych toczą się już od 2007 roku. Ich efektem jest dyrektywa, nad którą w czerwcu 2012 roku będzie głosował Parlament Europejski. Jeśli zostanie przyjęta, w końcu uzyskamy w pełni legalny, uregulowany dostęp do dzieł osieroconych.

Wróć